Bóg i zło w Biblii
Biblia zawiera liczne przykłady zadawania przez Boga zła, zarówno w postaci „zła moralnego” wynikającego z „grzesznych skłonności człowieka”, jak i „zła fizycznego” polegającego na cierpieniu. Te dwa biblijne użycia słowa zło pokrywają się z definicjami Oxford English Dictionary, który określa to słowo jako (a) „moralnie złe” i (b) „dyskomfort, ból lub kłopoty”. Biblia czasami przedstawia Boga jako zadającego zło w sensie ogólnym
W innych przypadkach słowo „zło” odnosi się do cierpienia. Cierpienie wynika albo z (a) „’moralnego’ zła, wynikającego z ludzkiej woli” albo (b) „’fizycznego’ zła, wynikającego bezpośrednio z natury”. Biblia przedstawia Boga jako zadającego zło w obu znaczeniach, ponieważ jej pisarze „uważali Boga za ostateczną Przyczynę zła”. Biblia zawiera przykłady cierpienia spowodowanego przez naturę, które są przypisywane Bogu, jak również przykłady cierpienia spowodowanego przez ludzi, które są przypisywane Bogu.
Barry Whitney podaje powód, dla którego teodycea jest ważna dla tych, którzy wierzą w biblijnego Boga, gdy zauważa, że „to wierzący w Boga, bardziej niż sceptyk, jest zmuszony pogodzić się z problemem zła”.
Biblijne oskarżenia Boga
Biblista Walter Brueggemann zauważa, że „teodycea jest stałym przedmiotem zainteresowania całej Biblii” i opisuje teodyceę, z perspektywy biblijnej, jako temat, który „dotyczy pytania o dobroć i moc Boga w świecie, który jest ewidentnie naznaczony nieporządkiem i złem.” Biblia wywołuje potrzebę teodycei przez swoje oskarżenia Boga połączone z wyrazami gniewu na Boga, z których oba kwestionują Bożą sprawiedliwość.
Biblijne odpowiedzi na zło
Tyron Inbody twierdzi, że „nie ma biblijnej teodycei”. Inbody zauważa jednak, że Biblia proponuje „różne rozwiązania” na pytania o Boga i zło ludzkiego cierpienia. Te „różne rozwiązania” dotyczące przyczyn cierpienia i innego zła są określone w biblijnych „odpowiedziach” (James Crenshaw) lub „podejściach” (Daniel J. Harrington) lub „odpowiedziach” (Bart Ehrman) na zło, które ci bibliści zidentyfikowali. Uczeni ci widzą szereg odpowiedzi, w tym karę za grzech, nauczanie lub testowanie, albo środek do jakiegoś większego dobra.
Gregory Boyd, doceniając „ekspozycje różnych motywów biblijnych, które wyjaśniają dlaczego cierpimy, ostrzega, że „żaden z tych motywów nie rości sobie prawa do bycia wszechstronną teodyceą”. Zgadzając się z Boydem, Milton Crum komentuje, że chociaż takie fragmenty biblijne mogą zmniejszyć wagę cierpienia, to jednak doraźne interpretacje zła nie zapewniają całościowej teodycei. N. T. Wright „przypomina nam”, że „pisma święte są frustrująco pośrednie i niekompletne w udzielaniu odpowiedzi na pytania dotyczące teodycei”.
Deuteronomiczna „osada teodycealna”