Pochodzenie i funkcja religii
Konstrukt społeczny
Dennett i Harris twierdzą, że religie teistyczne i ich pisma święte nie są bosko natchnione, ale stworzone przez człowieka w celu zaspokojenia potrzeb społecznych, biologicznych i politycznych. Dawkins równoważy korzyści płynące z wierzeń religijnych (psychiczne ukojenie, budowanie wspólnoty i promowanie cnotliwych zachowań) z wadami. Taka krytyka traktuje religię jako konstrukcję społeczną, a więc tylko kolejną ludzką ideologię.
Narracje zapewniające komfort i znaczenie
David Hume argumentował, że religia rozwinęła się jako źródło pocieszenia w obliczu przeciwności, a nie jako uczciwe zmaganie się z weryfikowalną prawdą. Religia jest zatem niewyszukaną formą rozumowania.
Daniel Dennett twierdzi, że z wyjątkiem bardziej współczesnych religii, takich jak raelizm, mormonizm, scjentologia i wiara Baháʼí, większość religii została sformułowana w czasie, gdy pochodzenie życia, działanie ciała oraz natura gwiazd i planet były słabo rozumiane. Narracje te miały dawać ukojenie i poczucie związku z większymi siłami. Jako takie, mogły pełnić kilka ważnych funkcji w starożytnych społeczeństwach. Przykładem mogą być poglądy wielu religii na zaćmienia Słońca i Księżyca oraz pojawianie się komet (formy astrologii). Biorąc pod uwagę obecne rozumienie świata fizycznego, w którym ludzka wiedza dramatycznie wzrosła, Dawkins i francuski filozof ateistyczny Michel Onfray twierdzą, że dalsze trzymanie się tych systemów wierzeń jest irracjonalne i nie jest już przydatne.
Opium dla ludu
Religijne cierpienie jest jednocześnie wyrazem prawdziwego cierpienia i protestem przeciwko prawdziwemu cierpieniu. Religia jest westchnieniem uciskanego stworzenia, sercem bezdusznego świata i duszą bezdusznych warunków. Jest opium dla ludu.
– Karol Marks
Według Karola Marksa, ojca „socjalizmu naukowego”, religia jest narzędziem używanym przez klasy rządzące, dzięki któremu masy mogą na krótko złagodzić swoje cierpienia poprzez akt przeżywania religijnych emocji. W interesie klas rządzących leży zaszczepienie w masach religijnego przekonania, że ich obecne cierpienie doprowadzi do ostatecznego szczęścia. Dlatego tak długo, jak społeczeństwo wierzy w religię, nie będzie próbowało podjąć żadnego autentycznego wysiłku, aby zrozumieć i przezwyciężyć prawdziwe źródło swojego cierpienia, którym w opinii Marksa był kapitalistyczny system gospodarczy. W tej perspektywie Marks postrzegał religię jako eskapizm.
Marks postrzegał również chrześcijańską doktrynę grzechu pierworodnego jako głęboko antyspołeczną. Grzech pierworodny, jak twierdził, przekonuje ludzi, że źródło ich nieszczęścia leży we wrodzonej i niezmiennej „grzeszności” ludzkości, a nie w formach organizacji i instytucji społecznych, które, jak twierdził Marks, można zmienić poprzez zastosowanie kolektywnego planowania społecznego.
Wirusy umysłu
W książce The Selfish Gene z 1976 roku Richard Dawkins ukuł termin memes, aby opisać jednostki informacyjne, które mogą być przekazywane kulturowo, analogicznie do genów. Później użył tej koncepcji w eseju „Viruses of the Mind”, aby wyjaśnić trwałość idei religijnych w ludzkiej kulturze.